czwartek, 19 października 2023

Okładki książek w katalogach bibliotek

 


Czerwony Kwadrat. Po srodku trzy symbole paragrafu. Napis: Prawo Autorskie

Wiele bibliotek publikuje obecnie okładki książek w katalogach internetowych.

Taką techniczną możliwość dają nam funkcjonujące współcześnie  komputerowe systemy biblioteczne.

Jednak techniczna możliwość nie oznacza możliwości prawnej.

Okładka książki jest bowiem utworem chronionym przez ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych.


1. Dozwolony użytek bibliotek

Instytucja korzystająca z cudzego utworu musi mieć zgodę właściciela praw autorskich.

Ustawa o prawie autorskim przewiduje możliwość korzystania z cudzych utworów bez zgody autora tylko w drodze wyjątku w ramach tak zwanego dozwolonego użytku.

O dozwolonym użytku bibliotek stanowi artykuł 28:

Biblioteki, archiwa i szkoły mogą:

1) udostępniać nieodpłatnie, w zakresie swoich zadań statutowych, egzemplarze utworów rozpowszechnionych;

2) sporządzać lub zlecać sporządzanie egzemplarzy rozpowszechnionych utworów w celu uzupełnienia, zachowania lub ochrony własnych zbiorów;

3) udostępniać zbiory dla celów badawczych lub poznawczych za pośrednictwem końcówek systemu informatycznego (terminali) znajdujących się na terenie tych jednostek.

Sejm zdecydował, że biblioteki mogą tylko udostępniać książki i inne utwory, które mają postać materialną (egzemplarze), pod warunkiem, że robią to bezpłatnie.

Udostępnienie książki to jedyne pole eksploatacji, jakie dopuszcza prawo autorskie.

Inny sposób korzystania z książki jest już złamaniem ustawy.

Rozpowszechnianie w internecie zeskanowanych okładek książek na pewno nie jest udostępnieniem egzemplarza.

Prawo autorskie nie przewiduje możliwości zamieszczania okładek książek w katalogach w ramach dozwolonego użytku biblioteki.

Ustawa o prawie autorskim chroni autorów utworów i wszelkie wyjątki (dozwolony użytek) muszą być wyraźnie wymienione w ustawie.

Rozszerzanie dozwolonego użytku w drodze interpretacji jest niezgodne z prawem.


2. Umowy prawno-autorskie

Jeżeli mimo tego biblioteki chcą umieszczać okładki książek w katalogach, muszą spełnić szereg wymogów przewidzianych przez prawo autorskie.

Przede wszystkim co do zasady biblioteka musi uzyskać zgodę na takie wykorzystywanie okładki od posiadacza praw majątkowych autorskich oraz uiścić mu stosowną opłatę, chyba że ten z niej zrezygnuje.

Posiadaczem praw majątkowych zwykle nie jest autor okładki, ale wydawca na mocy umowy zawartej z grafikiem.

Absolutne minimum to zwrócenie się biblioteki do wydawcy książki o zgodę na publikację jej okładki w katalogu.

Jako, że taka zgoda jest licencją niewyłączną, może przybrać postać mailową.
Licencja niewyłączna nie wymaga zachowania formy pisemnej (może być nawet ustna).

Jednak zważywszy na zagmatwane i sprzeczne przepisy prawa autorskiego oraz drakońskie kary grożące za najmniejsze uchybienie, należałoby podejść do przepisów bardziej rygorystycznie.

Najlepiej więc podpisać z wydawcą umowę na piśmie.

Wydawca powinien stwierdzić, że przysługują mu majątkowe prawa do okładki.

Profesjonalni wydawcy raczej na pewno zawierają z grafikami umowy o przeniesieniu praw autorskich.

Jeżeli ich jednak nie ma, będziemy musieli podpisać umowę z autorem okładki.

Co więcej nawet jeżeli wydawca ma majątkowe prawa do okładki, autor okładki ma prawa osobiste, które nie są zbywalne.

Prawa autorskie osobiste oznaczają, że zawsze gdy publikujemy okładkę musimy wymienić jej autora.

W umowie musi być wyraźnie zapisane, że licencja jest bezpłatna, jeżeli biblioteka nie chce zapłacić wydawnictwu czy autorowi okładki za jej publikację.

Jeżeli umowa nie stanowi wyraźnie, że udzielenie licencji nastąpiło nieodpłatnie, wówczas twórcy należy się wynagrodzenie.

Umowa taka może też dotyczyć tylko konkretnych okładek.

Wszystkie tytuły książek powinny być więc wymienione w umowie.

Błędne są umowy dotyczące ogólnie okładek danego wydawnictwa, a zwłaszcza okładek tych książek, które jeszcze nie zostały wydane.

W umowie musi być wyraźnie określone pole eksploatacji.

Publikacja w internecie to zgodnie z ustawą "publiczne udostępnianie utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym".

W umowie trzeba określić okres, na jaki licencja jest udzielona.

Jeżeli nie podamy, że licencji udzielono na czas nieoznaczony, to z mocy prawa wygaśnie ona po 5 latach.


3. Przegląd nowości

Biblioteki wykorzystują też okładki książek na swoich stronach w przeglądach nowości.

Wykracza to poza dozwolony użytek określony w ustawie o prawie autorskim.

Błędne jest tu powoływanie się na artykuł 26, dotyczący sprawozdań z aktualnych wydarzeń.

Wydarzeniem może być otwarcie wystawy czy odsłonięcie pomnika, ale nie zakup książki przez bibliotekę.

Taka wykładnia jest rozszerzająca i wykluczona w przypadku przepisu, dotyczącego wyjątku, który trzeba interpretować dosłownie.


4. Recenzje

Biblioteki wykorzystują też okładki na swoich blogach recenzyjnych.

Wykracza to poza dozwolony użytek określony w ustawie o prawie autorskim.

Błędne jest tu powoływanie się na artykuł 29, który mówi o prawie cytatu w zakresie uzasadnionym wyjaśnieniem czy analizą krytyczną.

Po pierwsze, wątpliwe jest czy krótka notka o książce jest jej recenzją.

Po drugie, analizowana jest treść książki, a nie jej okładka.

Publikacja okładki nie ma więc uzasadnienia.

Rozważania na temat okładek książek odnoszą się również do innych utworów graficznych publikowanych przez biblioteki na swych stronach internetowych czy na portalach społecznościowych.

Biblioteki nie mają do tego prawa.

Wolno publikować tylko dwa rodzaje utworów:
- grafiki, których autor zmarł 70 lat temu (domena publiczna)
- grafiki, które autor umieścił w internecie na licencji Creative Commons.