poniedziałek, 30 stycznia 2023

Podcast - O książce "Olendrzy z Wielkiej NIeszawki i okolic"

Dział Informacyjno-Bibliograficzny Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej - Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu zaprasza Państwa do wysłuchania 5 odcinka naszego podcastu "Bibliotek Kujaw i Pomorza".

Podcast poświęcony jest najciekawszym książkom dotyczącym Kujaw i Pomorza.

Dziś polecimy Państwu książkę Michała Targowskiego "Olendrzy z Wielkiej Nieszawki i okolic".

Książka poświęcona jest kolonizcji olenderskiej, która została zapoczątkowana przez holenderskich chłopów.

Zasiedlali oni tereny nie nadające się do uprawy - mokradła i obszary zalewowe zagrożone corocznymi powodziami.

Osiedlali się oni na tzw. prawie olenderskim, które gwarantowało im wolność osobistą.

Autor objął swoimi badaniami olenderskie wsie, założone w starostwie dybowskim naprzeciwko Torunia, na lewym brzegu Wisły. 

Czytając książkę dowiemy się o rozwoju osadnictwa olenderskiego, o ustroju, organizacji i funkcjonowaniu wsi olenderskich, o prawach i powinnościach olendrów, o strukturze społecznej, wyznaniowej i etnicznej mieszkańców wsi olenderskich i o ich działalności gospodarczej.

Życzymy przyjemnego słuchania


 


Transkrypcja podcastu:


Dzień dobry

Zapraszam Państwa do wysłuchania kolejnego odcinka podcastu „Biblioteka Kujaw i Pomorza”, który poświęcony jest najciekawszym książkom dotyczącym regionu kujawsko-pomorskiego.

Nazywam się Grzegorz Barecki i jestem pracownikiem Działu Informacyjno-Bibliograficznego Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej – Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu.

Dział ten zajmuje się między innymi

· pieczą nad księgozbiorem regionalnym,

· udostępnianiem książek i czasopism z terenu Kujaw i Pomorza,

· udzielaniem informacji o naszym regionie.

W Informatorium zgromadziliśmy kilka tysięcy książek i czasopism poświęconych regionowi kujawsko-pomorskiemu.

Na dzisiejszym spotkaniu chciałbym polecić Państwu książkę Michała Targowskiego „Olendrzy z Wielkiej Nieszawki i okolic”.

Michał Targowski jest doktorem historii, wykładowcą na Wydziale Nauk Historycznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Od lat bada i popularyzuje zagadnienia związane z osadnictwem olenderskim i dziejami menonitów w Dolinie Wisły.

Interesuje się również historią Torunia, Pomorza Gdańskiego, Kujaw, Ziemi Chełmińskiej i Ziemi Dobrzyńskiej.

Bada dzieje rycerstwa i szlachty na Pomorzu Gdańskim i na Ziemi Chełmińskiej w XIII-XIX w.

Analizuje możliwości zastosowania wiedzy historycznej o regionie w pracy przewodnika turystycznego i w promocji dziedzictwa kulturowego.

Michał Targowski jest laureatem Stypendium Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz Nagrody Prezydenta Miasta Torunia w kategorii „Człowiek kultury.

Michał Targowski udziela się społecznie w:

- Towarzystwie Miłośników Torunia

- Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim

- Mennonitischer Geschichtsverein

- Fundacji ”Dorotkowo”

Michał Targowski jest autorem i redaktorem licznych książek dostępnych w Książnicy Kopernikańskiej.

O to wybór niektórych z nich:

  • Fryderyk Chopin w Toruniu
  • Mniejszości wyznaniowe i etniczne w regionie kujawsko-pomorskim
  • Na prawie polskim i niemieckim : kształtowanie się ziemskiej własności szlacheckiej na Pomorzu Gdańskim w XIII-XVI wieku
  • Nekropolie i miejsca pamięci w regionie kujawsko-pomorskim
  • Olędrzy : osadnicy znad Wisły : sąsiedzi bliscy i obcy
  • Samuel Bogumił Linde : wybitny torunianin
  • Znani i nieznani ludzie regionu kujawsko-pomorskiego
  • Źródła do dziejów regionu kujawsko-pomorskiego.
Jest też autorem wielu przewodników po Toruniu

Książka „Olendrzy z Wielkiej Nieszawki i okolic. Studium z dziejów osadnictwa olenderskiego w starostwie dybowskim w XVII-XVIII wieku” została wydana w 2020 roku przez Muzeum Etnograficzne w Toruniu.

Współwydawcą książki jest Towarzystwo Miłośników Torunia.

Wydanie zostało dofinansowane ze środków powiatu toruńskiego.

Książka została napisana w ramach stypendium Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego dla osób zajmujących się twórczością artystyczną, upowszechnianiem kultury i opieką nad zabytkami.

Wydawcą książki jak wspomniałem jest Muzeum Etnograficzne w Toruniu.

W 2018 roku muzeum otworzyło w Wielkiej Nieszawce Olenderski Park Etnograficzny.

W ten sposób zapewniono ochronę najciekawszych obiektów architektury olenderskiej z Doliny Dolnej Wisły i udostępniono je publiczności do zwiedzania.

Wielka Nieszawka, gdzie powstał Olenderski Park Etnograficzny była ważnym miejscem osiedlania się Olendrów – zarówno menonitów, jak i ewangelików.

Muzeum Etnograficzne w Toruniu wydało na temat olendrów już wcześniej kilka książek:

  • Maciej Prarat – Gdzie Olędrzy mieszkali… Z badań nad drewnianymi zagrodami na Nizinie Sartowicko-Nowskiej
  • Architektura chłopska Dolnej Wisły w latach 1772-1945 i jej problematyka konserwatorska
  • Peter Klassen – Menonici w Polsce i Prusach w XVI –XIX w.
Książka Michała Targowskiego „ Olendrzy z Wielkiej Nieszawki i okolic” poświęcona jest zagadnieniom związanym z kolonizacją olenderską.

Termin ten oznacza ruch osadniczy zapoczątkowany w pierwszej połowie XVI w. przez migracje holenderskich chłopów.

Z czasem do kolonizacji przyłączyli się również osadnicy pochodzący z innych stron.

Kolonizacja olenderska objęła Żuławy Wiślane i Dolinę Dolnej Wisły, w tym również okolice Torunia.

Olendrzy zasiedlali i zagospodarowywali obszary, które wcześniej nie były wykorzystywane rolniczo z uwagi na warunki przyrodnicze.

Były to mokradła, tereny zagrożone powodziami, trudne w uprawie grunty, a nawet tereny leśne.

Chłopów uczestniczących w kolonizacji nazywano olendrami, niezależnie od faktycznego pochodzenia etnicznego i geograficznego.

Wyróżniał ich charakter działalności gospodarczej (duże znaczenie hodowli bydła) oraz gwarantowane im zwyczajowo uprawnienia, określane mianem „prawa olenderskiego”.

Najważniejsze z tych praw to:

· wolność osobista,

· wybieralny samorząd wiejski,

· prawo korzystania z ziemi na zasadach długoterminowej lub wieczystej dzierżawy,

· określanie warunków dzierżawy w kontraktach zawieranych między osadnikami a właścicielami ziemskimi,

· wspólna odpowiedzialność osadników za wywiązywanie się przez wieś z zobowiązań.

Należy podkreślić, że w najstarszej fazie rozwoju kolonizacji olenderskiej, która trwała od połowy XVI do połowy XVII wieku, najważniejszą rolę wśród osadników odgrywali menonici.

Byli to holenderscy anabaptyści, podążający za wskazówkami swego duchowego przywódcy – Mennona Simonsa.

Menonici odrzucali chrzest dzieci, negowali związki kościoła i państwa, odmawiali używania broni.

W Niderlandach spotykali się z prześladowaniami religijnymi ze strony kalwińskiej większości.

Dokuczał im również brak ziemi oraz zniszczenia wojenne związane z 80-letnią wojna o niepodległość Niderlandów.

Emigracja menonitów na ziemie polskie przybrała masowy charakter.

Obok menonitów wśród kolonistów pojawiali się Niemcy wyznania luterańskiego, pochodzący z Pomorza Zachodniego, Nowej Marchii czy Śląska.

Od połowy XVII wieku to właśnie niemieccy luteranie stanowili większość osadników zasiedlających olenderskie wsie.

Zakres terytorialny książki Michała Targowskiego „Olendrzy z Wielkiej Nieszawki i okolic” ograniczony jest do obszaru starostwa dybowskiego.

Była to niewielka królewszczyzna położona naprzeciwko Torunia na lewym brzegu Wisły.

Centrum starostwa stanowił zamek królewski w Dybowie.

Obejmowało ono tereny dzisiejszej gminy Wielka Nieszawka i lewobrzeżnego Torunia.

W XVII i XVIII wieku na terenie starostwa powstało osiem olenderskich wsi:

· Wielka Nieszawka

· Mała Nieszawka

· Rudak

· Stawki

· Kozibór

· Duliniewo

· Kozieniec

· Strońsk

Kozieniec i Strońsk położone były na wiślanych kępach.

Wsie olenderskie pozostawiły po sobie bogata spuściznę archiwalna.

Dokumenty przechowywane są przede wszystkim w Archiwum Państwowym w Toruniu, Gdańsku i Poznaniu, w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie, oraz w Tajnym Archiwum Pruskim w Berlinie.

Są to dawne archiwa gminne wsi olenderskich, oryginały i odpisy kontraktów dzierżawnych, księgi sadowe, wilkierze, korespondencja ze starostami, pokwitowania uiszczanych opłat, spisy ludności, plany osad.

Ramy chronologiczne opracowania otwiera rok 1600, kiedy starosta dybowski Wojciech Padniewski sprowadził pierwszych Olendrów do Wielkiej Nieszawki.

Cenzurą zamykającą jest rok 1793, kiedy w wyniku drugiego rozbioru tereny starostwa dybowskiego zostały zagarnięte przez Królestwo Prus.

Książka została podzielona na pięć rozdziałów.

Rozdział 1 – Rozwój osadnictwa olenderskiego w starostwie dybowskim w XVI-XVIII wieku

Rozdział 2 – Ustrój, organizacja i funkcjonowanie wsi olenderskich. Prawa i powinności olendrów

Rozdział 3 – Mieszkańcy wsi olenderskich struktura społeczna, wyznaniowa i etniczna

Rozdział 4 – Działalność gospodarcza olendrów

Rozdział 5 – Wobec wyzwań otaczającego świata

W rozdziale 1 „Rozwój osadnictwa olenderskiego w starostwie Dybowskim w XVI-XVIII wieku” została mówiona chronologia osadnictwa olenderskiego w starostwie dybowskim.

Olendrzy zaczęli osiedlać się w Polsce od lat 40 XVI wieku najpierw w dobrach ziemskich Gdańska, później na Żuławach i dalej na południe wdłuż Wisły.

Osadzanie Olendrów okazało się bardzo opłacalne dla właścicieli ziemskich, już w drugiej połowie XVI wieku osadzano też kolonistów niemieckich.

Miasto Toruń wydzierżawiło Olendrom w 1574 roku na dwadzieścia lat grunty w Starym Toruniu.

Po upływie 20 lat miasto Toruń nie przedłużyło dzierżawy tym olendrom, którzy byli holenderskimi menonitami.

Luterański Toruń postanowił, że w jego majątkach nie będzie anabaptystów.

Do 1604 roku olendrzy osiedlili się w innych wsiach należących do Torunia: w Czarnowie, Górsku, Czarnych Błotach, Złejwsi, Pędzewie.

Na lewym brzegu Wisły pierwszą osadą olenderską było w 1594 roku Przyłubie należące do majątku szlacheckiego Macieja Przyłubskiego.

W 1600 r. starosta dybowski Wojciech Padniewski osadził olendrów w Wielkiej Nieszawce.

Już w 1603 roku powstały olenderskie kolonie w Małej Nieszawce, Rudaku i Kosorzynie.

W końcu XVII wieku powstały osady na Kępie Kozieniec oraz na Stawkach.

W połowie XVIII wieku olendrzy zasiedlili Wielka Kępę Strzębską zwaną Strońskiem oraz Duliniewo i Kozibór.

Olendrzy byli dzierżawcami niemal wszystkich ziem znajdujących się na terenie starostwa Dybowskiego.

Płacone przez nich czynsze stanowiły 45 % dochodu starostwa.

W rozdziale 2 „Ustrój, organizacja i funkcjonowanie wsi olenderskich. Prawa i powinności Olendrów” przedstawiono informacje o statusie prawnym olendrów, przysługujących im uprawnieniach, ciążących na nich obowiązkach, o samorządzie wiejskim.

Podstawą prawną funkcjonowania wsi był z jednej strony kontrakt z właścicielem ziemskim, a z drugiej strony wilkierze, które regulowały wewnętrzna organizację wsi.

Tym co odróżniało Olendrów, od polskich chłopów była ich wolność osobista.

Nie dotyczył ich ani zakaz zawierania małżeństw bez zgody pana, ani zakaz opuszczania wsi przez dzieci chłopskie.

Mieli pełną wolność przemieszczania się, mogli również odejść z zajmowanego gospodarstwa.

Mogli być zobowiązani do pańszczyzny, jeśli przewidywał to kontrakt, ale wynosiła ona 4 dni w roku.

Z drugiej strony płacone przez nich czynsze były bardzo wysokie.

Starostowie dybowscy nigdy nie wprowadzili zakazu przebywania na swoich ziemiach luteran ani menonitów, ale nie wyrażali również zgody na budowę kościołów protestanckich.

Stąd nabożeństwa odprawiano w domach prywatnych.

Bardzo ważne dla olendrów były przyznane im uprawnienia w zakresie samorządu.

Sami wybierali na roczną kadencję sołtysa i członków rady sołeckiej.

We wsiach po drugiej stronie Wisły, które podlegały Toruniowi, to rada miejska wybierało sołtysa spośród dwóch kandydatów przedstawionych przez wieś.

Mieszkańcy wsi olenderskich mieli za to wiele powinności wobec sąsiadów.

Ponosili wspólna odpowiedzialność za opłacanie czynszu, za stan dróg, za przepustowość kanałów, za ogradzanie pastwisk, za utrzymanie zwierząt w zdrowiu, za pomoc w pościgu za sprawca kradzieży, za pomoc pogorzelcom w gaszeniu ognia i w odbudowie gospodarstwa.

Ze względu na liczne obowiązki sąsiedzkie olendrzy wprowadzali ograniczenia w sprzedaży gospodarstw, w trosce by do ich wspólnoty nie trafiły osoby przypadkowe, niezdolne do przestrzegania wielu wiejskich reguł.

Pierwszeństwo w nabywaniu ziemi mieli sąsiedzi i mieszkańcy wsi.

Gdy gospodarstwo nabywał człowiek obcy wymagano by był niemieckich lub olenderskich zwyczajów i praw świadomy.

To ograniczenie godziło w polskich chłopów.

W rozdziale 3 „Mieszkańcy wsi olenderskich struktura społeczna, wyznaniowa i etniczna” przestawiono bliżej stosunki społeczne i religijne, panujące w olenderskich wsiach.

Wiele miejsca poświęcono menonitom.

Dzięki spisom ludności z lat 1791 i 1793 wiemy, że we wsiach olenderskich mieszkało 1177 osób, co stanowiło aż 62 % ludności starostwa Dybowskiego.

W Wielkiej Nieszawce (największej z olenderskich osad) mieszkało 416 osób, a w głównym mieście starostwa w Podgórzu zaledwie 296 osób.

Najistotniejszą warstwę ludności stanowili gospodarze – posiadający pełno rolne gospodarstwa liczące przynajmniej 10 mórg, czyli 6 ha.

Takich gospodarstw było 97.

Gospodarstwa te nie przekraczały zwykle 29 mórg, czyli 18 ha.

Były to więc raczej niewielkie gospodarstwa.

Oprócz gospodarzy wsie zamieszkiwali zagrodnicy, komornicy, służba, robotnicy sezonowi.

80 % mieszkańców wsi olenderskich stanowili luteranie.

Odsetek menonitów wynosił 18 %, tylko w Małej Nieszawce i w Kozieńcu zbliżał się do połowy mieszkańców.

Jeśli chodzi o pochodzenie etniczne Olendrów to byli wśród nich licznie reprezentowani Holendrzy i Niemcy.

Wśród Niemców charakterystyczne jest częste występowanie nazwisk zakończonych na „-ke” (Grenke, Duschke, Janke, Ludtke, Mancke, Mielke, Radke, Selke, Zielke).

Były to nazwiska typowe dla mieszkańców Pomorza Zachodniego określanych mianem „pomorynków”.

W rozdziale 4 „Działalność gospodarcza Olendrów” przedstawiono ekonomiczne aspekty funkcjonowania wsi olenderskich.

Ludność zajmowała się produkcją zbóż, sadownictwem i ogrodnictwem.

Bardzo duże znaczenie w gospodarce olenderskiej, większe nawet od uprawy roli, miała hodowla bydła i koni.

Sprzyjało temu istnienie dużych i wartościowych łąk i pastwisk.

Mieszkańcy parali się tez rybołówstwem, łowiectwem oraz pszczelarstwem.

W rozdziale 5 „Wobec wyzwań otaczającego świata” opisano zmagania z przeciwnościami losu, z jakimi zmagali się olendrzy.

Były to powodzie, wojny, spory ze starostą czy spory sąsiedzkie.

Powodzie zdarzały się bardzo często i były najdotkliwsze, zwłaszcza, że Kozieniec czy Strońsk położone były na wiślanych kępach.

Powodzie zdarzały się wówczas częściej niż dzisiaj.

Najbardziej katastrofalne były powodzie wczesnowiosenne roztopowe.

Skutkowały one zapiaszczeniem pól uprawnych i wypłukiwały zasianą jesienią oziminę

Letnie powodzie mogły nanieść korzystny dla żyzności ziemi namuł, ale występując w porze żniw, powodowały utratę plonów.

Ciężkim doświadczeniem dla dybowskich olendrów były wojny, wynikające z sąsiedztwa Torunia.

Toruń jako twierdza strzegąca przeprawy przez Wisłę, był wielokrotnie obiektem oblężeń.

Tak działo się w 1629, 1655, 1658, 1703 roku w czasie wojen szwedzkich.

Tak działo się też w czasie wojny o sukcesję polską, wojny siedmioletniej i konfederacji barskiej.

Walczące armie, również polskie, wybierały kontrybucje i pustoszyły okoliczne wsie.

Opracowanie uzupełniają załączone w aneksie materiały źródłowe.

Autor opracował również w formie tabeli wykaz gospodarstw we wsiach olenderskich starostwa dybowskiego w 1793 roku.

W wykazie znajdziemy nazwiska gospodarzy i wielkość posiadanych przez nich gospodarstw.

Olendrzy ze starostwa dybowskiego w XIX wieku zatracili swoja prawną i społeczna odrębność.

Królestwo Prus dokonało wyzwolenia i uwłaszczenia chłopów, zlikwidowało długoterminowe dzierżawy i olenderski samorząd.

Definitywny kres obecności olendrów nastąpił w końcu II wojny światowej, kiedy niemieckojęzyczna ludność uciekła lub została przesiedlona do Niemiec

Dzisiaj olendrzy należą już do odległej przeszłości.

Pozostały po nich tylko ślady w postaci wiejskich cmentarzy i znikających zabudowań.

Na szczęście obecnie ich spuścizny nie traktuje się jako dziedzictwa obcego.

Wyrazem pozytywnych zmian jest otwarcie w 2018 roku w Wielkiej Nieszawce Olenderskiego Parku Etnograficznego.

Eksponuje się w nim zabytki pochodzące z północnego odcinka doliny Wisły.

Bardzo polecam lekturę książki dr Michała Targowskiego „Olendrzy z Wielkiej Nieszawki i okolic. Studium z dziejów osadnictwa olenderskiego w starostwie dybowskim w XVII-XVIII wieku”

Książka stoi na najwyższym poziomie naukowym i merytorycznym.

Ale mogą po nią z powodzeniem sięgać również laicy, pasjonujący się historią Torunia, Kujaw i Pomorza.

Atrakcyjność książki podnosi duża liczba ilustracji.

Wśród nich plany kartograficzne pochodzące z Tajnego Archiwum Pruskiego w Berlinie.

Plany datowane na lata 1803-1804 ukazują Wielką Nieszawkę, Małą Nieszawkę, Rudak, Kępę Kozieniec, Kępę Strońsk.

Był to kolejny odcinek cyklu „Biblioteka Kujaw i Pomorza”, w którym prezentuję najciekawsze książki związane z naszym regionem

Wszystkie one są dostępne w Dziale Informacyjno-Bibliograficznym Książnicy Kopernikańskiej przy ul. Słowackiego 8.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie.