Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 marca 2017

Spotkanie autorskie - Krzesimir Dębski - Nic nie jest w porządku

 



Kontur kwadratu. W nim rysunek otwartej książki. Napis Spotkania autorskie

Krzesimir Dębski

Nic nie jest w porządku
Wołyń - moja rodzinna historia

Spotkanie autorskie

27 marca 2017

Książnica Kopernikańska w Toruniu



W poniedziałek 27 marca 2017 roku o godz. 18.30 gościł w Książnicy Kopernikańskiej znany kompozytor Krzesimir Dębski.

Spotkanie nie było poświęcone jednak muzyce, ale literaturze.

Dotyczyło wydanej w 2016 roku książki Krzesimira Dębskiego "Nic nie jest w porządku".

Jest to historia jego rodziny - dziadków i rodziców - naznaczona tragedią rzezi wołyńskiej.

Matka i ojciec autora przeżyli krwawą niedzielę 11 lipca 1943 broniąc się razem z innymi cywilami przybyłymi na mszę w kościele w miasteczku Kisielin na Wołyniu - przed napadającymi na świątynię oddziałami Ukraińskiej Powstańczej Armii.

Jednak jego dziadek i babcia zostali później uprowadzeni przez UPA i zamordowani.

Ojciec kompozytora całe życie bez skutku szukał grobu swoich rodziców i próbował ustalić osobę ich mordercy.

Prawdę udało się odkryć autorowi dopiero po jego śmierci.

Książka jest więc historią zbrodni dokonanej na Polakach w 1943 roku oraz zapisem późniejszych losów kresowian, i ich żmudnej i samotnej drogi w poszukiwaniu prawdy o losie ich pomordowanych bliskich.

Spotkanie prowadziła Paulina Błaszkiewicz z redakcji „Nowości”.

Sala była wypełniona do ostatniego miejsca.

Krzesimir Dębski opowiadał o genezie zbrodni wołyńskiej i narastaniu nacjonalizmu ukraińskiego.

Wiele mówił o osamotnieniu kresowian i o zapomnieniu o wydarzeniach wołyńskich w polskim społeczeństwie, a nawet o świadomym ich pomijaniu przez polityków.

Mówił wiele o dzisiejszej sytuacji na Ukrainie i o odległych perspektywach na polsko-ukraińskie pojednanie.

Opowiedział dlaczego zdecydował się napisać kronikę rodziną.

Pięknie opowiadał o przeszłości Kisielina i wspaniałej historii Wołynia i Kresów, które wydały wielu wybitnych Polaków.

Opowiadał o fenomenie różnorodności etnicznej i religijnej, która była bogactwem kultury polskiej.

Przez całe spotkanie przewijał się wątek filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego, który przywrócił pamięć o rzezi z 1943 roku.

Spotkaniu towarzyszyła bardzo ożywiona i długa dyskusja.






wtorek, 19 lipca 2016

Spotkanie autorskie - Stanisław Srokowski "Nienawiść"

 



kontur kwadratu, w nim rysunek otwartej książki, napis Spotkania autorskie

Stanisław Srokowski

"Nienawiść"

Spotkanie autorskie

17 czerwca 2016

Książnica Kopernikańska w Toruniu



W piątek 17 czerwca 2016 roku o godzinie 18.00 gościł w Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu Stanisław Srokowski, autor opowiadań kresowych.

Właśnie wydawnictwo "Prószyński" wznowiło jego zbiór opowiadań "Nienawiść".

Książka ta jest podstawą scenariusza filmu Wojciecha Smarzowskiego "Wołyń".

Stanisław Srokowski (rocznik 1936) jest poetą, prozaikiem, dramaturgiem, krytykiem literackim.

W Książnicy Kopernikańskiej dostępnych jest kilkadziesiąt jego powieści i zbiorów opowiadań.

Spotkanie z czytelnikami Stanisław Srokowski poświęcił przypomnieniu tego czym są Kresy.

Sama nazwa możne być myląca - okazuje się bowiem że Kresy obejmowały ponad połowę terytorium II Rzeczypospolitej.

Mieszkało tam 13 z 35 mln obywateli Polski.

Polska obejmowała 30 narodów, a każdy obywatel miał równe prawa.

Niestety zagładę wielokulturowej i wieloreligijnej cywilizacji tworzonej przez wieki przez Polaków przyniósł nacjonalizm i totalitaryzm ze strony Niemców, Rosjan i Ukraińców.

Stanisław Srokowski omówił historię powstania nacjonalizmu ukraińskiego i ideologię Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.

Jej elementem była nienawiść do sąsiadów - Polaków.

Doprowadziło to do zbrodni ludobójstwa na terenach województw wołyńskiego, tarnopolskiego, lwowskiego i stanisławowskiego w okresie II wojny światowej.

Z rąk Ukraińskiej Powstańczej Armii zginęło wówczas około 100 tysięcy Polaków.

Szczególną datą jest krwawa niedziela 11 lipca 1943 roku, kiedy to zaatakowano Polaków aż w  99 miejscowościach Wołynia jednocześnie.

Po wysłuchaniu wykładu Stanisława Srokowskiego słuchacze, których była pełna sala, zaczęli dzielić się własnymi wspomnieniami o Kresach, o swych rodzinach i o dokonanych na nich zbrodniach.