środa, 16 stycznia 2019

Zyta Oryszyn - Ocalenie Atlantydy

 



rysunek otwartej książki

Zyta Oryszyn

Ocalenie Atlantydy

Wydawnictwo: Świat Książki

Warszawa 2012

Sygnatura MAG 295397



Zyta Oryszyn (rocznik 1940) debiutowała w 1970 roku powieścią "Najada".

W 1971 roku ukazała się kolejna powieść "Melodramat", a w 1972 "Gaba, czyli 28 części wielkiego okrętu".

Szybko jednak zrezygnowała z publikowania w oficjalnych wydawnictwach PRL.

Kolejne jej książki ukazywały się w drugim obiegu:
- 1981 - "Czarna iluminacja"
- 1984 - "Madam Frankensztajn"

Swoje utwory publikowała również w czasopismach:
- 1996 - "Mgła" (Gazeta Bankowa)
- 1996 - "Podróżnik" (Gazeta Bankowa)
- 1999 - "Liść" (Rzeczpospolita)
- 2008 - "Góry Ciemności" (Więź)

"Ocalenie Atlantydy" autorka pisała ponad 20 lat.

Rozdział "Cudza skóra" opublikowała już w 1990 roku w wydawnictwie PoMost jako "Historię choroby, historię żałoby".

"Ocalenie Atlantydy" to epopeja Ziem Odzyskanych.

Akcja powieści dzieje się na Dolnym Śląsku po II wojnie światowej.

Bohaterami są wysiedleńcy z kresów wschodnich.

Nie mogą jednak wspominać o starej ojczyźnie, z powodu stalinowskiego terroru.

Muszą żyć w obcym dla siebie miejscu, pod stałą kontrolą partii i aparatu bezpieczeństwa.

Niosą ze sobą bagaż straszliwej wojny, ukrywania się po ziemiankach, rozstrzeliwań dokonywanych przez Niemców i Rosjan, śmierci przez powieszenie.

Wyzwolenie przyniosło im nowe cierpienia - przymusowy eksodus na Ziemie Odzyskane, skąd nowa władza wysiedlała pozostałych tu Ślązaków.

Często muszą ukrywać swoją przeszłość, niewłaściwe klasowe pochodzenie, służbę w Narodowych Siłach Zbrojnych lub Armii Krajowej, złe nazwisko czy obce imię.

Szybko zrozumieli, że żyją w świecie za Żelazną Kurtyną, w świecie gdzie żołnierze polscy i ruscy zaprowadzają dziejową sprawiedliwość.

Nad miastami i wsiami górowały tablice z napisem: "NIECH ŻYJE I UMACNIA SIĘ WŁADZA LUDOWA".

Przesiedleńcy byli wyrobnikami w gospodarstwach rolnych i fabrykach zarządzanych przez nowy aparat władzy.

Wszelka krytyka czy choćby nieopaczna uwaga kończyła się aresztowaniem, przesłuchaniem, torturami, śmiercią lub zniknięciem.

Każdy mógł zostać wrogiem ludu, sabotażystą, ukraińskim bandytą czy syjonistą.

Dookoła panowała niewymowna bieda.

Powieść jest wstrząsająca.

Przypomina o prawdziwym obliczu Polski Bieruta.

Akcja powieści ciągnie się również dalej, aż po czasy "Solidarności".

Bo natura władzy i wpływy aparatu opresji ukształtowane w latach 50-tych, pozostały niezmienione do końca Polski Ludowej.