Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dolny Śląsk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dolny Śląsk. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 października 2019

Hubert Klimko-Dobrzaniecki - Grecy umierają w domu

 



rysunek otwartej książki

Hubert Klimko-Dobrzaniecki

Grecy umierają w domu

Wydawnictwo Znak

Kraków 2013

Sygnatura MAG 297986



Hubert Klimko-Dobrzniecki (rocznik 1967) jest poetą, powieściopisarzem i autorem opowiadań.

Dziesięć lat życia spędził na Islandii, obecnie mieszka w Wiedniu.

W Książnicy Kopernikańskiej dostępnych jest kilkanaście jego książek:

  • Bornholm, Bornholm / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Kraków : Wydawnictwo Znak, 2011.
  • Dom Róży / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Wołowiec : Wydawnictwo Czarne, 2006.
  • Grecy umierają w domu / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Kraków : Wydawnictwo Znak, 2013.
  • Kołysanka dla wisielca / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Wołowiec : Wydawnictwo Czarne, 2007.
  • Pornogarmażerka / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Warszawa : Wydawnictwo W.A.B., cop. 2013.
  • Preparator / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Warszawa : Wydawnictwo Od Deski do Deski, cop. 2015.
  • Raz, dwa, trzy / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Kraków : Korporacja Ha!Art, 2007.
  • Rzeczy pierwsze / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Kraków : Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2009.
  • Samotność / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Warszawa : Oficyna Literacka Noir sur Blanc, 2015.
  • Wariat / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Olsztyn : Stowarzyszenie Artystyczno-Kulturalne Portret, cop. 2007.
  • Zostawić Islandię / Hubert Klimko-Dobrzaniecki. - Warszawa : Oficyna Literacka Noir Sur Blanc, 2016.

Powieść "Grecy umierają w domu" poświęcona jest greckim uchodźcom, którzy trafili na Dolny Śląsk po wojnie domowej w Grecji w 1949 roku.

Możliwość powrotu do kraju otworzyła się dla nich w 1974 roku.

Akcja książki rozgrywa się w niewielkim miasteczku - Bielawie.

Po latach, już w Grecji, syn Sakis wspomina z czułością swoich rodziców zmarłych w Polsce:
- potężnego rudobrodego ojca Arisa Sallasa, byłego partyzanta i marynarza
- oraz dobrą, cichą i pracowitą matkę Agapi.

Pisze o ich miłości i nostalgii za Grecją.

Ale w powieści oglądamy również obraz Polski z lat 60-tych.

Dowiadujemy się też mnóstwa informacji o powojennej i współczesnej historii Grecji.

Bardzo nam się podobała ta książka.

Jest ciepła i sentymentalna, melancholijna i zabawna.

Książkę czyta się bardzo dobrze.

Autor serwuje nam wiele egzotycznych, niepospolitych i wciągających historii.

Mimo smutnego losu rodziny, jest ona szczęśliwa.




środa, 16 stycznia 2019

Zyta Oryszyn - Ocalenie Atlantydy

 



rysunek otwartej książki

Zyta Oryszyn

Ocalenie Atlantydy

Wydawnictwo: Świat Książki

Warszawa 2012

Sygnatura MAG 295397



Zyta Oryszyn (rocznik 1940) debiutowała w 1970 roku powieścią "Najada".

W 1971 roku ukazała się kolejna powieść "Melodramat", a w 1972 "Gaba, czyli 28 części wielkiego okrętu".

Szybko jednak zrezygnowała z publikowania w oficjalnych wydawnictwach PRL.

Kolejne jej książki ukazywały się w drugim obiegu:
- 1981 - "Czarna iluminacja"
- 1984 - "Madam Frankensztajn"

Swoje utwory publikowała również w czasopismach:
- 1996 - "Mgła" (Gazeta Bankowa)
- 1996 - "Podróżnik" (Gazeta Bankowa)
- 1999 - "Liść" (Rzeczpospolita)
- 2008 - "Góry Ciemności" (Więź)

"Ocalenie Atlantydy" autorka pisała ponad 20 lat.

Rozdział "Cudza skóra" opublikowała już w 1990 roku w wydawnictwie PoMost jako "Historię choroby, historię żałoby".

"Ocalenie Atlantydy" to epopeja Ziem Odzyskanych.

Akcja powieści dzieje się na Dolnym Śląsku po II wojnie światowej.

Bohaterami są wysiedleńcy z kresów wschodnich.

Nie mogą jednak wspominać o starej ojczyźnie, z powodu stalinowskiego terroru.

Muszą żyć w obcym dla siebie miejscu, pod stałą kontrolą partii i aparatu bezpieczeństwa.

Niosą ze sobą bagaż straszliwej wojny, ukrywania się po ziemiankach, rozstrzeliwań dokonywanych przez Niemców i Rosjan, śmierci przez powieszenie.

Wyzwolenie przyniosło im nowe cierpienia - przymusowy eksodus na Ziemie Odzyskane, skąd nowa władza wysiedlała pozostałych tu Ślązaków.

Często muszą ukrywać swoją przeszłość, niewłaściwe klasowe pochodzenie, służbę w Narodowych Siłach Zbrojnych lub Armii Krajowej, złe nazwisko czy obce imię.

Szybko zrozumieli, że żyją w świecie za Żelazną Kurtyną, w świecie gdzie żołnierze polscy i ruscy zaprowadzają dziejową sprawiedliwość.

Nad miastami i wsiami górowały tablice z napisem: "NIECH ŻYJE I UMACNIA SIĘ WŁADZA LUDOWA".

Przesiedleńcy byli wyrobnikami w gospodarstwach rolnych i fabrykach zarządzanych przez nowy aparat władzy.

Wszelka krytyka czy choćby nieopaczna uwaga kończyła się aresztowaniem, przesłuchaniem, torturami, śmiercią lub zniknięciem.

Każdy mógł zostać wrogiem ludu, sabotażystą, ukraińskim bandytą czy syjonistą.

Dookoła panowała niewymowna bieda.

Powieść jest wstrząsająca.

Przypomina o prawdziwym obliczu Polski Bieruta.

Akcja powieści ciągnie się również dalej, aż po czasy "Solidarności".

Bo natura władzy i wpływy aparatu opresji ukształtowane w latach 50-tych, pozostały niezmienione do końca Polski Ludowej.