wtorek, 28 lipca 2020

Witrażowe repliki 3D historycznych polskich balonów - z wizytą w toruńskiej pracowni witraży Intek-Art

 



kontur granic Torunia - Napis:  100 lat Niepodległego Torunia. Warto pamiętać

Cykl: 100 lat Niepodległego Torunia. Warto pamiętać

Seria: Balonowy Toruń

 

Witrażowe repliki 3D historycznych polskich balonów i toruńskiego sterowca Lech z okresu dwudziestolecia międzywojennego.

Z wizytą w toruńskiej pracowni witraży Intek-Art



Witrażownictwo podobnie jak piernikarstwo to wizytówka naszego miasta. Chociaż nie wiem czy o tym pamiętamy? Początki sztuki witrażownictwa w Toruniu sięgają końca XIII w. Mistrzowie wówczas tworzący pracowali na potrzeby kościołów, budowli świeckich i kamienic mieszkalnych. Współczesne witraże cieszą każdego z nas, podziwiamy je już nie tylko w wersji monumentalnej, ale w postaci przedmiotów dnia codziennego. Wykonywane są z tych magicznych szkiełek m.in. lampy, herby miast, loga instytucji, okolicznościowe pamiątki, także te, które powstały na indywidualne zamówienie oraz modele witrażowe 3D.

Od lat 90. XX w. toruńską specjalnością stało się wykonywanie modeli witrażowych, a właściwie replik historycznych (powstałych w skali 1:50) statków powietrznych. Było to możliwe dzięki połączeniu wiedzy o aeronautyce, kunsztu rzemiosła witrażowego i pasji tworzenia, toruńskiego witrażysty Sławomira Intka, który zaprosił do swej pracowni członków Towarzystwa Miłośników Torunia. Przy jego udziale powstanie wystawa w Książnicy Kopernikańskiej, która upamiętni żołnierzy jednostki balonowej, która stacjonowała w naszym mieście w okresie II RP, (podobnie jak i absolwentów Szkoły Podchorążych Wojsk Balonowych w Toruniu). Na ekspozycji znajdą się także witrażowe podobizny balonów, które w zawodach sportowych były wykorzystywane także przez toruńskich baloniarzy. A także replika toruńskiego sterowca Lech, który często był widocznym nad niebem naszego miasta, a jest widoczny w witrynie sklepu-pracowni mistrza Sławomira.

W swej pracowni na Starym Mieście, (która działa od 1992), zajmuje się on także konserwacją zabytkowych witraży. Jego witraże znalazły się w kilku toruńskich świątyniach, ostatnio w kościele bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego na Glinach, (tam możemy podziwiać witraże powstałe na podstawie malarstwa El Greca), a także w kościołach w Brodnicy, Dobrzyniu nad Wisłą, Grzybnie, Kikole, Lubiczu Górnym, Przysieku, Trzebczu, Wieńcu. Prace S. Intka zdobią także budynki użyteczności publicznej np. aulę Urzędu Miasta Torunia.

Jego repliki witrażowe 3D to prawdziwe dzieła sztuki, ich oglądanie, choćby w jego pracowni przy ul. Szewskiej 8, to wielka radość, budzi podziw warsztat i sprawność witrażysty, ale i jego wiedza historyczna na temat awiacji. Odrębną kwestią pozostaje przełożenie wszystkich danych technicznych, na język szkła, bowiem nie wszystko, podobnie jak przy malarstwie, można odwzorować w zupełności. Witrażysta o szkle może mówić godzinami, opisuje jego fakturę, barwę, odcienie… Może z tej magicznej materii wyczarować chyba każdy latający areostat czy aerodynę.

Mistrz Sławomir jest absolwentem liceum konserwacji zabytków architektury i policealnego studium budowlanego. W ramach pracy dyplomowej wykonał witraż z elementem Torunia. To wówczas odbył praktykę w renomowanej pracowni konserwacji zabytków przy ul. Rabiańskiej, u nestora toruńskich witrażystów, Władysława Kozioła. Prywatnie jest wnukiem powstańca wielkopolskiego Józefa Intka, (w pracowni i muzeum można podziwiać proporzec z Powstania Wielkopolskiego, przełożony na język witrażu). „Dobrym duchem” pracowni jest jego ojciec, Edmund Intek, nazwany z szacunkiem przez niego niezastąpionym nestorem. Swego czasu i junior Radosław pracował u ojca. Magia kolorowych szkieł zafascynowała witrażystę Sławomira od kiedy był dzieckiem, i z korzyścią dla miasta, i nie tylko, ta fascynacja trwa…

Pracownia Intek-Art i nieco młodsze Muzeum Witraży, (w którym można poznać techniki także średniowiecznego warsztatu), zostały wyróżnione, znakiem „Made in Toruń”.

Dr Katarzyna Tomkowiak



zdjecie - Witrażowa replika balonu SP BCU LOPP
Foto: Sławomir Intek

Witrażowa replika balonu SP BCU LOPP, który został zbudowany w 1936, a zakupiony ze składek członków Ligi. W XXIV edycji zawodów o puchar Gordona Bennetta zapewnił Polakom drugie miejsce w rywalizacji, a w edycji XXVI w 1938 – zwycięstwo (A. Janusz, F. Janik).

Witraż 3 D wykonany przez Sławomira Intka z toruńskiej pracowni witraży



zdjecie - Witrażowa replika balonu SP ADS Tadeusz Kościuszko
Foto: Sławomir Intek

Witrażowa replika balonu SP ADS Tadeusz Kościuszko, który w XXI pucharze Gordona Bennetta w 1933, F. Hynkowi i Z. Burzyńskiemu, zapewnił zwycięstwo.

Witraż 3 D wykonany przez Sławomira Intka z toruńskiej pracowni witraży.



zdjecie – Witrażowa replika balonu SP – AMY Polonia II
 Foto: Sławomir Intek

Witrażowa replika balonu SP – AMY Polonia II, który w XXII pucharze Gordona Bennetta w 1934, zapewnił polskiej załodze 4 miejsce, a w następnym 1935 roku, w edycji XXIII, pozwolił na zwycięstwo. Balon został skonstruowany w Polsce.

Witraż 3 D wykonany przez Sławomira Intka z toruńskiej pracowni witraży.




zdjecie - Witrażowa replika toruńskiego sterowca Lech
Foto: Sławomir Intek

Witrażowa replika toruńskiego sterowca Lech, będącego na wyposażeniu Wojska Polskiego II RP. Lech kotwiczył w hali sterowcowej w Podgórzu w l. 1922-1926, wł. był to francuski miękki sterowiec „Zodiac VZ11”, klasy Vedette. Wykorzystywany przez adeptów Szkoły Aeronautycznej w mieście, a później przez pilotów balonów 1 batalionu balonowego w Toruniu.

Witraż 3 D wykonany przez Sławomira Intka z toruńskiej pracowni witraży.