Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuchnia staropolska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuchnia staropolska. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 listopada 2011

Gęsie mliko - tajemnice kuchni staropolskiej

 


W zeszły czwartek, 10 listopada, w Muzeum Etnograficznym im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu, odbył się wykład prof. Jarosława Dumanowskiego pt.:


"Gęsie mliko": tajemnice kuchni staropolskiej 
połączony z promocją nowych książek o kuchni staropolskiej:


Moda bardzo dobra smażenia różnych konfektów i innych słodkości, a także przyrządzania wszelakich potraw, pieczenia chleba i inne sekreta gospodarskie i kuchenne

wyd. i opr. J. Dumanowski i R. Jankowski

,,Monumenta Poloniae Culinaria”, t. II

Muzeum Pałac w Wilanowie

Warszawa 2011

 


Jarosław Dumanowski

Tatarskie ziele w cukrze, czyli staropolskie słodycze

Muzeum Pałac w Wilanowie

Warszawa 2011

 

 

Profesor Dumanowski przedstawił zgromadzonej w audytorium publiczności specyfikę kuchni staropolskiej i badania nad nią. Obydwie prezentowane książki są wydawnictwami źródłowymi, zawierającymi przepisy i zasady przygotowywania potraw na terenie ówczesnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Nam kuchnia staropolska kojarzy się nieodłącznie z domowym jedzeniem i typowym, swojskim schabowym z ziemniakami i surówką. Okazuje się jednak, nie ma to nic wspólnego z XVI-XVIII wieczną kuchnią. Na ówczesnych stołach królowały, jak byśmy dzisiaj powiedzieli, bardzo dietetyczne dania. Nasi przodkowie jedli głownie słodkowodne ryby, szczupak po polsku był sławny w całej Europie. Wieprzowina, która obecnie dominuje w naszym jadłospisie, była rzadko jedzona i to przez biedotę.

Profesor Dumanowski tłumaczy ten fakt względami higienicznymi i obostrzeniami kulturalno-religijnymi.

Kolejną kwestią różniącą dzisiejszą kuchnię od tej nowożytnej jest sprawa przypraw. Nasi przodkowie bardzo lubili dosypywać ich dużo do dań. W dodatku, ówczesną manierą było mieszanie smaków, słodkiego z pikantnym, co wzbudza w nas skrajne reakcje. Analizując przepisy kulinarne profesor Dumanowski doszedł do wniosku, iż Sarmaci mieli bardziej rozbudowany zmysł smaku. Inna sprawa, że my nie przełknęlibyśmy dań z XVII wieku i na odwrót.

Wykład i promocja książek zakończyła się drobnym poczęstunkiem. Można było spróbować przykładowo serów wytwarzanych zgodnie ze starymi metodami.