XXIV Targi Książki Historycznej
26-29 listopada 2015
Zamek Królewski, Warszawa
W dniach 26-29 listopada tego roku dobyły się w Warszawie (dokładnie w Arkadach Kubickiego) już po raz 24 Targi Książki Historycznej. Zorganizowali je: Fundacja Historia i Kultura, Porozumienie Wydawców Książki Historycznej, Zamek Królewski w Warszawie – Muzeum, a także Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów, Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich oraz Stowarzyszenie Muzealników Polskich – Oddział Mazowiecki. Wstęp na nie był tradycyjnie wolny.
Według organizatorów na targach można było oglądać oferty ponad 200 wydawców z całej Polski, co stworzyło największą ofertę książek historycznych. Jest to bez wątpienia największy atut targów. W czasach, gdy wszystko można kupić w Internecie, szansa wzięcia do ręki książki i jej pobieżnego przekartkowania jest nie do przecenienia. Stoiskom wydawców towarzyszyły stanowiska antykwariatów oraz sklepów z kalendarzami, koszulkami i grami o tematyce historycznej.
Oprócz oglądania książek, można było na targach spotkać ich autorów, krótko porozmawiać z nimi oraz otrzymać dedykację. Wśród nich wymienić można: Sławomira Kopra, Iwonę Kinzler, Lecha Wyszczelskiego, Leszka Moczulskiego, Longina Pastusiaka i Janusza Korwina-Mikkego. Jak poprzednio, również w tym roku głównej imprezie towarzyszyło kilka mniejszych. Można było zobaczyć pokazy grup rekonstrukcyjnych oraz uczestniczyć w panelach dyskusyjnych, seminariach, lekcjach muzealnych i spacerach historycznych. Nowością było stworzenie przez Bibliotekę Publiczną m.st. Warszawy – Bibliotekę Główną Woj. Mazowieckiego elektronicznego katalogu materiałów (książek, czasopism i map) eksponowanych na targach (link: http://primo.koszykowa.pl/primo_library/libweb/action/search.do?vid=48BPW_TKH_VIEW).
Zmęczeni i głodni zwiedzający mogli się posiłkować w punkcie na jednym z końców Arkad, gdzie tradycyjnie zorganizowano catering, oraz na świeżym powietrzu, gdzie rozstawiła się kuchnia polowa. Ta ostatnia serwowała żołnierską zupę grochową za 6 zł z chlebem. Obok niej stał mobilny bankomat, który okazywał się niezbędny w sytuacji braku możliwości zapłaty kartą na targach.