Michał Bogusław Ruttich urodził się w Wilnie.
Jego ojciec był aptekarzem i luteraninem.
Studiował w Halle filologię i teologię.
Poznał język arabski.
W 1714 roku osiadł w Toruniu.
Miedzy 1714 a 1718 roku był profesorem Gimnazjum Akademickiego w Toruniu.
Był lektorem języka polskiego.
W 1714 roku ogłosił drukiem afisz zapowiadający rozpoczęcie nauczania języka polskiego w gimnazjum.
Plakat zawierał pochwałę języka polskiego.
Ruttich uważał go za swój język macierzysty.
Później poświęcił się jednak karierze duchownego protestanckiego.
Był pastorem i kaznodzieją języka polskiego w kościele św. Jerzego i u Najświętszej Panny Marii.
Mimo, iż był Polakiem i kaznodzieją języka polskiego był cenioną i wyróżniającą się postacią wśród toruńskich luteran.
To on udzielił ostatniej pociechy religijnej burmistrzowi Johannowi Gottfriedowi Rösnerowi przed egzekucją po tumulcie toruńskim.
To on był ostatnim protestanckim duchownym, który wygłosił kazanie w kościele Najświętszej Panny Marii zanim przejęli go katolicy w 1724 roku.
Z tego też powodu tragiczny spór Michała Rutticha z gminą luterańską i władzami miasta budzi zaskoczenie swoją gwałtownością.
Ruttich przeciwstawił się anachronicznym przepisom miejskim dyskryminującym język polski, w sytuacji gdy coraz więcej luteran toruńskich nie znało języka niemieckiego.
Michał Bogusław Ruttich już w 1718 roku wprowadził w ewangelickim kościele św. Jerzego na Chełmińskim Przedmieściu zwyczaj śpiewania pieśni kościelnych w języku polskim.
W maju 1728 roku na żądanie rodziny zmarłego polskiego luteranina ze Starego Miasta odprawił ceremonię pogrzebową w języku polskim, a nie niemieckim - na co zresztą uzyskał zgodę burmistrza.
Spotkał się jednak z gorszącą reakcją pastorów niemieckich, którzy zaczęli jednocześnie odprawiać ceremonię pogrzebową w języku niemieckim.
Spór toczył się dalej przed radą miejską, która złożona z niemieckich patrycjuszy, wypowiedziała się przeciwko językowi polskiemu.
Pastor Ruttich stał się obiektem nagonki ze strony swych protestanckich kolegów.
Był izolowany i osamotniony w swym środowisku.
W czerwcu 1728 roku Ruttich zrzekł się urzędu pastora.
W lutym 1729 roku odebrał sobie życie strzelając z pistoletu w serce.
![]() |
Ze zbiorów Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu |
Afisz o podjęciu nauczania języka polskiego przez profesora toruńskiego gimnazjum Michała Bogusława Rutticha
Właśnie dobrze Mędrcy, człowieka na świat bez mowy, bez rozumu y bez rozsądku wychodzącego, do iedney gołey, na ktorey nic nie odmalowano, przyrownywaią tablicy.
Same bowiem nas uczy doświadczenie, że to wszystko w następuiących leciech pęzlem niby wychowania, nauk y ćwiczenia na człowieku wyrażono być musi.
Malarz sztuczny chcąc wyśmienity wystawić obraz, wytworny aby naprzód wyrysował grunt, nadewszytko pilne dokłada staranie, tenże potym rożnymi zdobi farbami.
Niebłądzę kiedy na tablicy młodości człowieczey mowę y wymowę swoyską za pierwszy pokładam grunt, który rozumieiąc, nietylko wszelkiey rostropności y nauki, z obcowania ludzkiego sam nabyć ; ale tez y czasu swego drugim nie bez pożytku udzielić może.
Grunt im czystszy, tym piękniejsze uda się malowanie ; lecz toby się nie stosowało do mowy, o którey wiadomo, iż każda iuż nie swoiskiey czystości, ale raczey w przymieszaniu cudzych ięzyków osobliwą nieiakąś szuka ozdobę: Włoch Łaciną, Francuz Polską, Niemiec Łacińską y Francuską, Polak tudzież Łacińską y Francuską swoie nadziewaią mowy.
Nie zboczę przecie z prawdy, twierdząc, iż każda mowa im samo przez się czystsza, tym doskonalszą chlubić się może ozdobą.
Żeby Malarz wyraziwszy na obrazie piękną Polską głowę, czuprynę y uszy, oney zaś Niemiecki kołnierz, suknię y szpadę przymalował, izaliby niekażdy to za szpetno y nieprzystoyno poczytał?
Tak właśnie miasto mniemaney ozdoby, obcymi tym wiecey Polski ięzyk plugawim słowy.
Luboć tedy choroba ta, nie tylko w Polską, ale tez y inne wnęciła się mowy, iednakże maiąc przed sobą wielu przykładów, całego Bractwa abo Towarzystwa uczonych ludzi we Francyi y Niemczech, do oczyscienia y zdobienia ięzyków swych iedynie postanowionych; tegoż szczęścia y Polskiey naszey sprzyiamy mowie.
Nacoż nam hoynymi we wszelkich słowach opływaiąc dostatkami, u cudzych się zapożyczać! abo nie toż samo czyni obraz Polski co konterfet Francuski? czemu związek Polski nie ma być ważny, iak Colligatia Łacińska y Aliancia Francuska?
Że Polska mowa sama przez się w gładkości, ludzkości y osobliwey swey wrodzoney powadze, żadnym obcym przyczyny nie ma ustępować ięzykom każdy wytwornych Polskich czytaiąc Mówców, z doświadczenia tego przyznać musi.
To wszystko obszerniey, poszczęśliwie skończoney Introdukcyi, we dwuch osobliwych Kolegiach, które z Łacińska Fundamentale & Practicum nazywaią, pokaże się.
Do tych młódź Toruńską na dzień 23. Miesiąca Kwietnia od godziny XI. aż d. XII. zaprasza.
Oznamiono w Toruniu w Niedzielę III po Wielkieynocy. Roku MDCCXIV.
Michał Bogusław Ruttich,
Prof. Publ. Extr.
POLECANA LITERATURA
Stanisław Salmonowicz
Tragiczny spór Michała Bogusława Rutticha. Z dziejów walki o język polski w Toruniu w początkach XVIII w.
Zapiski Historyczne
Tom 35 - 1970 - zeszyt 1, s. 37-50
Sygnatura SIRr II/3-1970a
Janina Przybyłowa
Profesor Ruttich i jego miłość do mowy polskiej
Gazeta Toruńska, 1956, nr 191
Sygnatura KM 01370
Stanisław Salmonowicz
Ruttich Michał Bogusław (1686-1729)
Polski Słownik Biograficzny
Tom 33, s. 261-262
Sygnatura XVIa/1-t.33
Zygmunt Mocarski
Plakat prof. Rutticha z 1714 r.
Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu
Tom 7, 1923, nr 2 i 3, s. 38-43
Sygnatura SIRr II/3-1923-1926
Stanisław Salmonowicz
Michał Bogusław Ruttich (1686-1729)
pastor, lingwista, miłośnik języka polskiego
W: Wybitni ludzie dawnego Torunia
s. 117-122
Sygnatura SIRr IIIA/3a
Stanisław Salmonowicz
Michał Bogusław Ruttich (1686-1729)
pastor i miłośnik języka polskiego
W: Wybitni Pomorzanie XVIII wieku
s. 168-172
Sygnatura SIRr IIIA/4d