Kto zdobył dla Polski most ongi opaleński a dziś toruński ?
Odbitka z Gazety Grudziądzkiej
Redaktor odpowiedzialny Lucjan Głodkowski
Grudziądz 1934
Sygnatura MAG 21302
![]() |
Foto: Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/68806 |
Wiktor Kulerski (1865-1935) był wieloletnim wydawcą "Gazety Grudziądzkiej", która w okresie zaboru pruskiego ukazywała się w nakładzie 128.000 egzemplarzy i była trzecim największym dziennikiem w Rzeszy.
W latach 1920-1921 Wiktor Kulerski z ramienia Międzynarodowej Komisji Granicznej, zaangażował się w wytyczenie granicy między Pomorzem a Niemcami.
Dzięki niemu przekazano Polsce most na Wiśle w miejscowości Opalenie naprzeciwko Kwidzyna.
Most został w 1928 roku przeniesiony do Torunia i do dziś służy jego mieszkańcom.
Przy jego budowie zginęło jednak ośmiu robotników.
O tym okresie działalności Wiktora Kulerskiego opowiada niewielka broszura z 1934 roku.
W 1934 roku most w Toruniu oddano do użytku, zapominając jednak o uhonorowaniu zasług Wiktora Kulerskiego.
Oczywiście celem Wiktora Kulerskiego nie było zabranie mostu z Opalenii i przeniesienie go do Torunia - ten pomysł wyszedł z gabinetu wojewody pomorskiego Wiktora Lamota dopiero w 1928 roku.
Działając w Międzynarodowej Komisji Granicznej w 1920 i 1921 roku Wiktor Kulerski walczył o jak najkorzystniejszy dla Polski przebieg granicy z Niemcami.
Most w Opaleniach miał duże znaczenie strategiczne, jednak pod warunkiem posiadania również przyczółka mostowego.
![]() |
Foto: Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/68806 |
Traktat Wersalski prowadził granicę przez środek Wisły, czyniąc ją bezużyteczną dla Polski.
Międzynarodowa Komisja Graniczna Północno-Zachodnia i Zachodnia liczyła sześciu członków z Francji, Anglii, Włoch, Japonii, Polski i Niemiec.
W razie równości głosów decydował przedstawiciel Wielkiej Brytanii.
Wnioski polskie popierał przedstawiciel Francji pułkownik Gardan.
Wiktorowi Kulerskiemu udało się zdobyć przyjaźń Włocha pułkownika Toniniego.
Komisarz angielski pułkownik Boger brał za to stronę Niemiec, jednak i jego przychylność udało zdobyć się Kulerskiemu po odbyciu twardej, męskiej rozmowy.
Dzięki temu stała się rzecz niemożliwa - cały nurt Wisły znalazł się w granicach Polski, co umożliwiło otwarcie rzeki dla swobodnej polskiej żeglugi.
Przy okazji Polsce przypadł również cały most w Opaleniach.
Odwiedzając Opalenie (pow. tczewski) i Grabówko (pow. kwidzyński) jeszcze dziś można oglądać stojące w Wiśle olbrzymie filary rozebranego mostu.