Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bibliofile. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bibliofile. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 lutego 2019

Zefiryn Jędrzyński - Karteczki własnego wyrobu - Listy Wisławy Szymborskiej do Tadeusza Zakrzewskiego w Toruniu

 



rysunek otwartej książki

Zefiryn Jędrzyński

Karteczki własnego wyrobu
Listy Wisławy Szymborskiej do Tadeusza Zakrzewskiego w Toruniu

Towarzystwo Miłośników Torunia
Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki Czasu" w Toruniu

Toruń 2012

Sygnatura SIRr XXXIIc/6



Książkę Zefiryna Jędrzyńskiego „Karteczki własnego wyrobu. Listy Wisławy Szymborskiej do Tadeusza Zakrzewskiego w Toruniu” wydało w 2012 roku Towarzystwo Miłośników Torunia i Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu” w Toruniu.

Album zawiera 13 listów-pocztówek Wisławy Szymborskiej.

Ich wyjątkową wartość tworzy nie tylko treść, ale i forma plastyczna.

Noblistka ozdabiała swą korespondencje wycinkami ze starych żurnali, ogłoszeń, rysunków, tworząc w ten sposób bardzo zabawne kolaże.

Z Tadeuszem Zakrzewskim, znanym toruńskim historykiem i bibliofilem, połączyła poetkę wspólna pasja do kolekcjonowania pocztówek.

Wydawnictwo zawiera faksymile pocztówek wykonanych własnoręcznie przez Wisławę Szymborską. korespondencji.

Zefiryn Jędrzyński opisał też więzi łączące noblistkę z Toruniem - jej rodzina mieszkała tu w latach 1924-1929.

Dokładnie opisana jest również historia znajomości Tadeusza Zakrzewskiego (1922-2014) z Wisławą Szymborską (1923-2012).

Dowiadujemy się o okolicznościach poznania, wspólnej pasji kolekcjonerskiej, korespondencji, która trwała w latach 1977-1987.




poniedziałek, 21 stycznia 2019

Zmarł redaktor Stanisław Frankowski (1945-2019)

 

belka

Zdjęcie redaktora Stanisława Frankowskiego
Stanisław Frankowski,
fot. Tomasz Dorawa

We wtorek w nocy 15 stycznia 2019 r. zmarł red. Stanisław Frankowski (1945-2019)

Znakomity dziennikarz toruńskich "Nowości", m.in. redagował kolumnę "Dzieje i ludzie", w gazecie pracował od 1969 r., był korektorem, redaktorem działu miejskiego, technicznego, depeszowcem, ale i zastępcą sekretarza redakcji.

Od lat. 70. XX w. był członkiem Towarzystwa Miłośników Torunia, często pisał o toruńskich wydawnictwach Towarzystwa, prawie zawsze omawiał zawartość nowego tomu "Rocznika Toruńskiego", ale i innych toruńskich pism m.in. „Folia Toruniensia”. Od 1982 r. oficjalnie przystąpił do grona komilitonów w Towarzystwie Bibliofilów im. J. Lelewela w Toruniu. Piastował tam funkcję wiceprezesa i prezesa (przez jedną kadencję l. 1990-1994).

Zaniemógł 8 stycznia, kiedy wyruszał na pogrzeb przyjaciela, także jak on dziennikarza i bibliofila, Zefiryna Jędrzyńskiego, który zmarł 3 stycznia... Ten rok zaczął się dla Nas, czytelników i miłośników ksiąg, czarną serią.

Był życzliwym i pełnym uroku czytelnikiem, zawsze energicznym krokiem nie wchodził, ale niemal wbiegał do czytelni Działu Informacyjno-Bibliograficznego. Chyba prawie codziennie w czasach Janiny Huppenthal, bardzo często kiedy pracowała jeszcze Danusia Krełowska. Rzadziej kiedy rozpoczęła się era internetowa. Chociaż On dzielił czasy pięknych druków, na erę przed i złote czasy Zygfryda Gardzielewskiego. Pierwsze nowinki (nie plotki), informacje o kulturze szeroko pojętej – były się od Niego. Czy tylko bliskość redakcji „Nowości” na Starym Mieście, czy potem przy ul. Mickiewicza, powodowała, że gościł tak często nie tylko na imprezach i wystawach w bibliotece. Nie, Pan Redaktor, później po prostu Pan Stasiu lubił bibliotekarki z Książnicy. Był szarmancki…, życzliwy wobec każdej osoby jaką spotykał w bibliotece.

Był autorem kilku wierszowanych życzeń dla biblioteki z okazji rocznic powstania Książnicy m.in. Toruńskiej Książnicy na jej 70-lecie (1993), w jednej ze strof pisał:

Siedzą tu białe kruki, co pomorskie tłocznie

Opuściły, a wszystkie badaczom pomocne.

Czule patrzą na one oczy księgoluba,

Boć grodu Kopernika jest to wielka chluba

Żegnał wierszem oficynę, w której tak często bywał i tłoczyła ona Jego druki. Jak wszyscy bibliofile był wówczas rozżalony, ale dał temu wyraz po swojemu, ostatnia ze strof Jego wiersza Żegnając Oficynę brzmi:

I mnie też jest ciężko, bom lubił te druki

Proste acz wytworne, jak to białe kruki

Czasem składaliście też i moje słowa

Niech was w szczęściu, zdrowiu dobry Bóg zachowa

Panie Redaktorze, Panie Stasiu, w sercach bibliotekarzy i wszystkich pracowników Książnicy jacy Pana znali, pozostanie Pan i Pana teksty na zawsze.

dr Katarzyna Tomkowiak

belka


środa, 13 czerwca 2018

15 czerwca minie piąta rocznica śmierci Janiny Huppenthal (1928–2013)

 

belka


Zdjęcie Janiny Huppenthal za biurkiem


5 czerwca minie piąta rocznica śmierci Janiny Huppenthal (1928–2013)

Kto miłuje księgi, nie miewa tęskności...

A dodatkowo, kto ceni poezję, zarówno tę wzniosłą, jak i tę, z której humor tryska obficie, to musi zostać… bibliotekarzem?

Janina Huppenthal musiała i chciała.


Zdjęcie Janiny Huppenthal. Z czasów młodości.

Pracowała w Książnicy prawie czterdzieści lat. Zaczynała tuż po studiach, z nakazem pracy, (na jego mocy miała pracować od 1 grudnia 1952 do 3 listopada 1955), ale ona już 1 sierpnia 1952 r. stawiła się do biblioteki. Bo dla Niej to było spełnienie marzeń – a nie przymus!

Absolwentka toruńskiej polonistyki, (zajęcia miała u obu Górskich Konrada - filologa i historyka Karola), kierowała Ośrodkiem Informacyjno-Bibliograficznym, później Działem Udostępniania, by od 1975 r. zostać wicedyrektorem już Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Książnicy Miejskiej w Toruniu.

Pracowała z pasją, a wykonywane obowiązki dawały jej dużą satysfakcję. Czego można życzyć więcej? Sama o sobie powiedziała: Życie moje było pogodne i szczęśliwe, choć bogate w wydarzenia. Kochałam i byłam kochana.

Przygotowywała dla przyjaciół piękne zakładki. Lubiła poezje Gałczyńskiego (Zaczarowaną dorożkę) i Tuwima (podobnie jak dyrektor Alojzy Tujakowski - oczarował ją Piotr Płaksin), ale i gustowała w strofach Sotera Rozbickiego, radości niezmiernej dostarczał jej tekst Kochasie i koza - o takim cymbale co się bymbał.

Ale także wraz z Danusią Krełowską rozczytywała się w zbiorku pieśni z zasobów Walentego Fiałka - a tam w Mękach piekielnych, napisanych z początkiem XIX w., ich opis był i straszny i śmieszny zarazem - bo niewiarygodny! Miała ogromne poczucie humoru i kochała ludzi - nie tylko bibliotekarzy!



Zdjęcie Janiny Huppenthal


Chętnie obdarowywała wedlowskim ptasim mleczkiem, (często prelegentów na spotkaniach bibliofilskich, właśnie pudełeczkiem tych czekoladek!). Ceniła ciasto z Hortexu, szczególnie w czasach, kiedy trudno było je zdobyć, chociaż sama piekła doskonale. Marzenka Gurtowska przygotowywała dla niej śmietankowca - wzrokiem, już na progu pochłaniał je Lesiu - jej mąż, całkowicie i bezgranicznie w nią zapatrzony.

Jej dom przy ulicy Kraszewskiego był otwarty dla wielu bibliotekarzy i bibliofilów. Była gościnna i rodzinna. Była dumna i kochała męża Lesława, znanego "chemika od polimerów" oraz swą jedyną córkę Zosię (prywatnie doskonałą tenisistkę i miłośniczkę astronomii).

Przez życie przeszła śpiewająco - chociaż tylko jako młoda studentka śpiewała w Chórze Akademickim Studentów UMK, którego dyrygentem był  Jan Michał Wieczorek.

Była i została Pierwszą Damą Książnicy. Znakomitym bibliotekarzem i bibliografem z upodobania, członkiem Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich (ceniła Renię Sakrajdę - Honorowego członka SBP). Ale i pedagogiem, przez dwadzieścia lat kierowała toruńska filią Centrum Kształcenia Ustawicznego Bibliotekarzy w Warszawie (schedę zostawiła Zosi Pawlikowskiej). W środowisku ludzi książki, była uznanym bibliofilem – długoletnim prezesem Towarzystwa Bibliofilów im. J. Lelewela w Toruniu. To za te Toruńskie Ksiąg Miłowanie komilitoni z Lublina uhonorowali ją Orderem Białego Kruka ze Słonecznikiem. W  pracy bibliofilskiej wsparciem był dla niej red. Stanisław Frankowski, ale i przez nią wprowadzony do bibliofilskiej braci Olek Kotlewski. Bibliofile z Poznania, jak i bibliotekarze z Wielkopolski, szczególnie ją doceniali, a i ona z nimi lubiła współpracować.




Zdjęcie Janiny Huppenthal

Jej czasy to epoka druku - i jej pięknodruczków, które współtworzyła z czarodziejem typografii Zygfrydem Gardzielewskim - szefem oficyny w Książnicy. Ceniła i lubiła dyrektora Tujakowskiego - dbała, by o nim nie zapomniano w Toruniu.

O niej pamiętała zawsze! i utrwalała to co nam  "umyka", tak szybko z pamięci, jej ukochana Danusia Krełowska. Dla której była nie tylko Panią Dyrektor, ale Przyjacielem - co często w swych tekstach podkreślała. To Danusi, kiedy została podobnie jak ona wicedyrektorem - ofiarowała druk  z sentencją Świętego Jana Pawła II: Celem pracy, każdej pracy, jest zawsze człowiek (Fides et ratio).

Janina Huppental w pełni to przesłanie Naszego papieża zrealizowała.

Dr Katarzyna Tomkowiak

belka

15 czerwca, o godz. 12.00, dyrekcja i pracownicy Książnicy, członkowie Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich oraz Towarzystwa Bibliofilów im. J. Lelewela w Toruniu – złożą kwiaty na jej grobie, który znajduje się na cmentarzu św. Jerzego przy ul. Gałczyńskiego

18 czerwca, o godz. 11.00, w holu Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu uczcimy pamięć Janiny Huppenthal (1928–2013), zostanie uroczyście otwarta okolicznościowa ekspozycja Jej poświęcona.



wtorek, 14 listopada 2017

Stanisław Frankowski uhonorowany dyplomem Członka Honorowego Towarzystwa Bibliofilów im. J. Lelewela w Toruniu

 


Stanisław Frankowski

Ta miłość zaczęła się od "Awanturek"

Prelekcja

17 października 2017 rok

Towarzystwo Bibliofilów
im. J. Lelewela w Toruniu

http://www.bibliofile.torun.pl

Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu



Stanisław Frankowski uhonorowany dyplomem 
Członka Honorowego Towarzystwa Bibliofilów im. J. Lelewela w Toruniu.

Członkowie Towarzystwa gościli z pokazem i opowieścią o zbiorach swego długoletniego członka, a znanego torunianom głównie jako redaktora toruńskiego dziennika „Nowości”, Stanisława Frankowskiego.

W sali na ostatnim piętrze Biblioteki Uniwersyteckiej - 17 października 2017 r. - opowiedział i pokazał komilitonom z Torunia o swych „pięknodruczkach”, i tym jak rozpoczęła się Jego pasja.

To spotkanie zatytułował Ta miłość zaczęła się od "Awanturek".

Dla mniej wtajemniczonych wypada rozszyfrować ten tytuł, który nawiązuje do pierwszego druku jaki znalazł się w posiadaniu S. Frankowskiego.

Otóż Awanturki u wiewiórki: historyjka w obrazkach to niewielka książeczka, z ilustracjami Brunona Adama Gęstwickiego. (Także przecież związanego z Toruniem, absolwenta gimnazjum im. M. Kopernika w Toruniu – rozpoznawalnego raczej jako współzałożyciela Konfraterni Artystów w Toruniu, czy współautora obrazu Powitanie wojsk polskich w dniu 18 I 1920 w Toruniu).

Warto zauważyć, iż kolorowe ilustracje dla dzieci, zostały powielone techniką offsetową.

W druczku zawarto wiersz Haliny Rygier, a został on wydany w Toruniu w 1946 r. przez Pomorski Instytut Wydawniczy, a nakład był pokaźny.

A jednak zachowało się niewiele z niego - to dziś rzadki egzemplarz, ten z aktualnej kolekcji to nie ten pierwszy, który ją rozpoczął.

Dla red. Frankowskiego, prawdziwą pasją, taką na całe życie, stał się inny kolekcjoner, jego życie i dzieło – Walenty Fiałek z Chełmna.

O tym bohaterze mógłby opowiadać godzinami – zebrani słuchacze nie protestowali, wręcz prosili o dalsze szczegóły.

Jego pokaźną kolekcję posiada Książnica Kopernikańska w Toruniu.

A toruński bibliofil spotkał się z rodziną Fiałka w Chełmnie, podobnie jak Danuta Krełowska w Toruniu – która pamięta wizytę krewnego z Niemiec w Książnicy.

A może uda się zacnego komilitona skłonić, by w jej murach o swym idolu opowiedział?

Frankowski - bibliofil z dumą prezentował swoje rarytasy m.in. druki ulotne jak reklamy, czy plany miast, zebrane pocztówki związane z Toruniem czy Ciechocinkiem.

Na szczególną uwagę zasługiwał Album Janiny i Eugeniusza Przybyłów, a nim wpisy wielu znakomitości których gościli.

Znalazły się tam wpisy m.in. Marii Dąbrowskiej, Jarosława Iwaszkiewicz czy Zofii Kossak-Szczuckiej.

W trakcie spotkania miała miejsce uroczystość wręczenia dyplomu Członka Honorowego Towarzystwa najwyższego wyróżnienia toruńskich bibliofilów.



Wizerunek okładki "Awanturek u wiewiórki" zamieściła dr hab. Wanda A. Ciszewska w swoim artykule "Estetyka druków toruńskich w latach 1945-1950" („Sztuka Edycji” 2013 nr 2 (5), s. 81−92.)

Tekst dostępny jest w internecie na stronie:
https://repozytorium.umk.pl/bitstream/handle/item/2062/SE.2013.022%2CCiszewska.pdf